Szczyt recyklingu:
Żreć trociny i srać deskami.
Jaki jest szczyt sprawności?
- Załadować kulę ziemską na taczkę i wjechać komarowi w d*pę.
Szczyt zręczności.
Wyskoczyć przez okno zamykając je i potem złapać się zębami krawężnika.
Wyprowadził młody żonkiś Góral swoją młodą żoneczkę na szczyt góry i mówi:
- Popatrz sobie na te piękne widoki i zapamiętaj jak najwięcej z tego krajobrazu ,bo ino przez cołki miesiąc,będzies oglądała ino biały sufit!!!
Szczyt siły?
Zdusić złotówkę tak, żeby orzełek się zesrał.
szczyt oszczednosci.
oddac prezerwatywe do wulkanizacji
Jaki jest szczyt kultury?
Wyskoczyć przez okno zamykając je...
Szczyt nicości:
Kiedy kobieta zamiast piersi ma dwa piegi.
Szczyt głupoty?
Wsadzić sobie parasolkę w d*pę i zaraz ja otworzyć.
Szczyt bezczelności:
Zciepnąć babcię ze schodów i spytac kaj tak leci
Pewna turystka z dużego miasta przyjechała w góry.
A że nie miał kto jej doprowadzić na górę to idzie do bacy i się pyta:
- Baco, a nie wyprowadzilibyście mnie tam na szczyt? Zapłacę.
- Czymu ni, mogę zaprowadzić.
Poszli już w kierunku góry, a że baca był ładny i dobrze umięśniony to turystka mówi do niego:
- Baco, a nie wydy**libyście mnie za tym krzaczkiem?
- No dobra czymu ni.
No to Baca ją bzy**ął, idą i za 10 m turystka mówi do bacy:
- Baco, a nie bzy**elibyście mnie znowu za tym krzaczkiem?
- No dobra.
No to Baca ją bzy**ął idą dalej turystka znowu:
- Baco a nie bzy***libyście znów?
Nagle baca krzyczy do swojego syna:
- Antek! Antek!
- Co jest tato?
- Przynieś mi kożuch!
- Tata a na co ci kożuch, przecież lato jest, gorąco.
- Bo zanim ja z tą k**wą na szczyt wyjdę, to już będzie zima!
Szczyt terroryzmu?
- Porwać samolot zajęty przez terrorystów.
Jaki jest szczyt cierpliwości?
Nabrać wody w usta, usiąść na kaloryferze i czekać, aż się zagotuje.
Szczyt techniki:
Zaprojektować wodoszczelny ręcznik.
Szczyt niemożliwości.
Nasrać gołemu do kieszeni.
Jasio pyta taty:
- Tato jak się nazywa największa rzeka w Polsce?
- Nie wiem synu.
- A jak się nazywają największe góry w Polsce?
- Nie wiem synu.
A jak się nazywa najwyższy szczyt w Polsce?
- Nie wiem synu.
- Tato czy ja cię zadręczam pytaniami?
- Nie synu dlaczego tak mówisz? Pytając wiele się nauczysz.
Jaki jest szczyt bezczelności?
Zaśpiewać dziadkowi sto lat na 99 urodziny.
Szczyt ciemnoty:
zapalić jedną zapałkę, a później zapalić następną, żeby sprawdzić czy ta pierwsza się jeszcze pali.
Szczyt hałasu:
Dwa jebiące się kościotrupy na blaszanym dachu.
Jaki jest szczyt szybkości?
Latać dookola słupa, aż z przodu będzie d*pa.
Szczyt szybkości.
- Wejść na 10-piętro, wystawić d*pę przez okno, zejść na dół i zobaczyć ją.
Pierwsza lekcja biologii w roku szkolnym:
- Dzisiaj drogie dzieci - mówi nowa nauczycielka - opowiemy sobie o ośmiornicach…..Ośmiornice żyją na dnie oceanów. Poruszają się przy pomocy specjalnych odnóży. Z początku wolno, bardzo wolno pełzną po piasku. Potem coraz szybciej i szybciej aż nabiorą takiej szybkości, że pozwala im to pędzić pod górkę w kierunku brzegu. Wybiegają na plażę i biegną. Dalej i dalej. Przebywają bezkresne równiny, pustynie i z całą mocą woli kierują się w stronę gór. Na pełnym gazie wbiegają całym stadem na szczyt, podskakują i unoszą się w kierunku nieba. Mijają stratosferę i za chwilę są już w kosmosie...
- Proszę pani - dobiega głosik z pierwszej ławki. - Wydaje mi się, że pani mówi nieprawdę.
- Taaak? A jak się nazywasz dziewczynko?
- Marysia Kowalska.
- Dobrze dzieci, otwieramy zeszyciki i wszyscy piszemy: 'Kowalska jest p***dolnięta!'
Szczyt lenistwa:
Położyć się na nagiej kobiecie i czekać na trzęsienie ziemi.
Szczyt zręczności
Złapać komara za jaja po ciemku w rękawicach bokserskich i okularach przeciw słonecznych
Szczyt bezczelności:
Zapytać się powodzianina jak mu się powodzi,
On odpowie: nie przelewa mi się!
Jaki jest szczyt bezużyteczności?
Abstynent bez prawa jazdy.
Szczyt bezpłodności?
- Kilkanaście lat związku z ZSRR
Jaki jest szczyt bezrobocia?
Pajęczyna między nogami prostytutki!!!
Jaki jest szczyt cierpliwości
Rzyganie przez słomkę.
Szczyt mobilności:
Kupować papier do d*py przez Allegro.