Szczyt recyklingu:
Żreć trociny i srać deskami.
Jaki jest szczyt sprawności?
- Załadować kulę ziemską na taczkę i wjechać komarowi w d*pę.
Szczyt zręczności.
Wyskoczyć przez okno zamykając je i potem złapać się zębami krawężnika.
Szczyt siły?
Zdusić złotówkę tak, żeby orzełek się zesrał.
szczyt oszczednosci.
oddac prezerwatywe do wulkanizacji
Jaki jest szczyt kultury?
Wyskoczyć przez okno zamykając je...
Szczyt nicości:
Kiedy kobieta zamiast piersi ma dwa piegi.
Szczyt głupoty?
Wsadzić sobie parasolkę w d*pę i zaraz ja otworzyć.
Szczyt terroryzmu?
- Porwać samolot zajęty przez terrorystów.
Szczyt techniki:
Zaprojektować wodoszczelny ręcznik.
Szczyt niemożliwości.
Nasrać gołemu do kieszeni.
Jaki jest szczyt bezczelności?
Zaśpiewać dziadkowi sto lat na 99 urodziny.
Szczyt zręczności
Złapać komara za jaja po ciemku w rękawicach bokserskich i okularach przeciw słonecznych
Szczyt bezczelności:
Zapytać się powodzianina jak mu się powodzi,
On odpowie: nie przelewa mi się!
Jaki jest szczyt bezużyteczności?
Abstynent bez prawa jazdy.
Szczyt mobilności:
Kupować papier do d*py przez Allegro.
Szczyt skąpstwa?
Złamać sobie kciuka przy wyciskaniu pasty do zębów.
Szczyt wielkopaństwa:
Używać ciepłej wody do spuszczania w kiblu.
Szczyt żydostwa?
Spalić się ze wstydu.
Jaki jest szczyt poświęcenia?
Uratować muchę z ognia...
Jaki jest najwyższy szczyt techniki?
Zjeść trociny a wysrać deskę.
Szczyt pijaństwa:
Tak się upić aby policyjny balonik po nadmuchaniu świecił.
Szczyt lenistwa.
Nie wyciągnąć niezjedzonych kanapek z plecaka po zakończeniu roku szkolnego.
Szczyt pecha:
Mieć chorobę morską mieszkając w Wenecji
Szczyt lenistwa:
Pić piwo przez słomkę.
Szczyt pecha:
Zostać zabitym przez meteoryt ze złota.
Szczyt bezczelności.
Popchnąć teściową ze schodów i zapytać, gdzie się tak śpieszy.
Szczyt śmiechu.
Głaskać tak żarówkę, żeby w elektrowni się śmiali.
Szczyt zakładów:
Założyć się o to, kto ma więcej jąder.
Szczyt masochizmu:
Zjechać goła d*pa po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.
1 2