Pojechał zięć z teściową na pielgrzymkę do Częstochowy.
Pewnego dnia teściowa zmarła.
Zięć wyprawił pogrzeb ale w innym mieście i nagle pyta się go kolega:
- Czemu ty nie chowasz jej w Częstochowie?
- Bo słyszałem, że pewna kobieta zmartwychwstała
Jak się nazywa blond teściowa?
Poduszka powietrzna.
Teściowa leży na łożu śmierci i siedzi obok niej zięć.
- Wiesz zięciu, jak już umrę to zrób dla mnie jedną ostatnią przysługę i zamów na mój pogrzeb orkiestrę.
- Dobrze mamusiu, zrobię to dla mamy.
Po 2 godzinach wraca zięć i mówi:
- No mamusiu orkiestra zamówiona, na czwartek masz być gotowa.
- Kochanie co kupimy mamie na imieniny? - pyta żona
- Nie wiem. Może płytę?
- Jaką?
- Nagrobną.
Młoda narzeczona, blondynka, przyszła po raz pierwszy do domu przyszłych teściów.
Zaczynają jeść obiad.
- W naszym domu jest zwyczaj, że zawsze przed rozpoczęciem posiłku się żegnamy - mówi przyszła teściowa, a blondi na to:
- W naszym domu czegoś takiego nie ma, może dlatego, że moja mama dobrze gotuje.
Mąż z żoną oglądają horror w telewizji. Na ekranie pojawia się wampir ociekający krwią.
- O matko! - krzyczy żona.
- Teściowa? Faktycznie, trochę podobna...
Góral niosący wielką patelnię spotyka kolegę.
- Jasiek, co ci się stało?-pyta tamten patrząc na jego podbite oko i godną pożałowania resztę.
- A nic, teściowa mnie pobiła.
- No wiesz, ja bym z niej od razu zrobił mielone.
A jak myślisz, co ja mam na tej patelni?
Moja teściowa jest jak dziennik.
- Tak dużo gada?
- Nie, ona też pojawia się codziennie.
Leży tesciowa na łożu śmierci, stan agonalny, oczy w słup itd. Przy łóżku siedzi równie skupiony zięć i wpatruje się w teściową. Nagle do pokoju wpada mucha i zaczyna latać z kąta w kąt, a teściowa oczami za muchą wodzi - mucha w lewo, ona oczami w lewo, mucha w prawo,
ona oczami w prawo i tak cały czas. Nagle mocno poirytowany tą sytuacją zięć krzyczy:
- Się mamusia nie rozprasza!
Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie. Inny gość, który to widział mówi do niego:
- Co ty robisz?
On odpowiada:
- To moja teściowa!
Tamten krzyczy:
- No to kantem ją, kantem!!!
- Tato czemu babcia biega zakosami?
- Nie gadaj, podawaj magazynki!
Do komisariatu wchodzi mężczyzna i zgłasza zaginięcie teściowej.
- Kiedy zaginęła?
- Trzy tygodnie temu.
- I dopiero teraz zgłasza pan zaginięcie?
- Tak, bo nie mogłem uwierzyć w to szczęście.
Teściowa miała przeczucie, że kiedyś umrze.
Chciała by pogrzeb był wyjątkowo uroczysty.
W związku z tym regularnie męczyła swojego zięcia każdego wieczora całymi godzinami by załatwił na jej pogrzeb orkiestrę wojskową.
Po kilku miesiącach zięć miał dość.
Pewnego wieczora zakomunikował teściowej:
- Orkiestra załatwiona, niech mama będzie gotowa na przyszły czwartek na 12:15.
Przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
Stoi facet na peronie i całuje każdy przejeżdżający wagonik...
Podchodzi konduktor i pyta:
-dlaczego Pan całuje te wagoniki?
A on na to:
-bo któryś z nich przejechał moją teściową i nie wiem który.
Co to jest: ropucha i 20 żabek?
- Teściowa wieszająca firanki
Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet, trzyma słuchawkę przy uchu i milczy.
Stoi długo, za nim zebrała się już spora kolejka spragnionych telefonowania.
Wreszcie jakaś kobieta go szturcha:
- Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pół godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani słowa pan nie powiedział!
- Bo ja dzwonię do swojej teściowej.
- Babciu, dlaczego ty śpisz z podwiniętymi nogami?
- Bo mi tak wygodnie a dlaczego się pytasz?
- Bo tata mówi, że jak je wyciągniesz to kupimy sobie auto.
Teściowa zaprasza zięcia na obiad.
Zięć zastanawia się czy pójść, bo wydaje mu się, że to podstęp. Zdecydował się jednak.
Siedzi przy stole, a teściowa oznajmia mu:
- Jedz zupę, a ja pójdę do kuchni i nałożę Ci drugie danie.
Teściowa poszła.
Zięć zawołał kota i kazał mu wypić zupę.
Po chwili kot upadł na podłogę, a zięć widząc to zwrócił się do teściowej:
- Ty egoistko!
Wylał na nią resztę zupy i wyszedł.
Po chwili kot wstał z podłogi i na cały głos zaczął krzyczeć:
- Jest, jest, jest!
Na jakiej liście jest teściowa?
Na liście ofiar.
Dzwoni zięć do teściowej:
- Mamusia? Jak się mamusia czuje?
- Dobrze.
- A szkoda bo tak dzisiaj często pogotowie jeździ.
Rozmawiają dwie teściowe:
- Co robi pani zięć?
- Zwykle robi co mu każę.
- Wiesz Józek - mówi młody żonkoś do kolegi, którego zaprosił do domu - moja teściowa to stara krowa spod ciemnej gwiazdy.
Widząc przerażony wzrok kolegi i dostrzegając kątem oka stojącą w bojowej pozie "mamusię", dodaje szybko:
- Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Teściowa na łożu śmierci.
Nagle wpada mucha do pokoju i teściowa wodzi za nią wzrokiem.
Nagle odzywa się zięć:
- Niech mamusia sobie nie przeszkadza.
Teściowa, która przyjechała ze wsi, pyta zięcia:
- Co to było w rondlu? Ledwie doszorowałam.
- Powłoka teflonowa, mamo...
Teściowa do zięcia:
- Nigdy się nie rozumiemy! Ja jestem zagorzałą katoliczką.
Zięć do teściowej:
- Ja też jestem za gorzałą.
Po co chowa się teściową na stojąco?
Aby mogła sobie sama umyć nagrobek!
- Po co teściowa ma 2 zęby???
- Pierwszy do otwierania piwa, a drugi żeby ją bolał bolał
- Tato, tato, dzik zaatakował babcię!!
- Jak sam zaatakował, to niech się sam broni.
Dwóch kolegów spotyka się i jeden mówi:
- Mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość. Od której zacząć?
- Od tej dobrej.
- Twoja teściowa miała wypadek.
- Jest!! A ta zła?
- To był twój samochód.