Po powrocie z sanatorium podczas pierwszej nocy, mąż przez sen ciągle powtarza "Basiu, Basiu, Basiu!"
Rano żona żąda wyjaśnień.
- Koło sanatorium było gospodarstwo rolne, a tam w zagrodzie stała piękna klacz o tym imieniu.
Chodziłem ją karmić chlebem.
Pewnie mi się przyśniła - tłumaczy się mąż.
Minęło kilka dni, mąż wraca z pracy i widzi, że na stole leży list w rozerwanej kopercie.
- Od kogo? - pyta się mąż żony.
- Ta klacz do ciebie napisała.
Żona z kochankiem leży w łóżku.
Przychodzi mąż:
- Co wy tu robicie?
Żona do kochanka:
- Mówiłam Ci, że to głupek.
Przychodzi hipochondryk do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, żona mnie zdradza, a nie rosną mi rogi.
- Proszę pana, z tymi rogami to tylko takie powiedzenie.
- Uff, a już myślałem, że mam niedobór wapnia.
Maż wraca od innej o czwartej nad ranem.
Zapala światło i widzi żonę z wałkiem w ręce.
- Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?
Południe, czyli czas gdy wszyscy porządni mężowie są w pracy.
Dziesiąte piętro, czyli bardzo niebezpieczny balkon.
W łóżku panienka korzystając z nieobecności małżonka flirtuje z Szybkim Lopezem.
Wtem ktoś puka do drzwi!
Szybki Lopez ubiera kurtkę, spodnie, czapkę i sruuuuuuu przez okno.
Kobitka szybko wstaje z łóżka, narzuca szlafrok, podbiega do drzwi i wprawnym ruchem ręki je otwiera:
- To ja, Szybki Lopez. Zapomniałem butów.
Wbiega mąż do sypialni i pyta roznegliżowaną żonę:
- Gdzie on jest?
I szuka pod łóżkiem, w szafie.
Zbiegając ze schodów spadł i się zabił.
I w czyśćcu rozmawia z facetem:
- co ci się stało? - pyta inny facet.
- a spadłem ze schodów gdy chciałem szukać kochanka mojej żony.
- trzeba było zajrzeć do lodówki to byśmy obaj żyli.
Mąż przychodzi do domu z pracy i nagle widzi swoją żonę w łóżku z jakimś mężczyzną.
- Co to ma znaczyć?! - pyta mąż.
- Kawę wypił, koniak też, to co mu miałam zaproponować?!
Mąż przyłapał żonę z kochankiem.
- Ty tu? - patrzy na niego zdziwiona.
- To z kim ja leżę w łóżku?
Siedzi dwóch facetów w barze.
Są narąbani jak nie wiadomo co.
Nagle wchodzą dwie kobiety i jeden mówi:
- Patrz Stefan ta blondyna to moja żona, a ta w czarnych włosach to kochanka.
Stefan przygląda się uważnie i mówi:
- U mnie jest na odwrót.
Żona pyta męża:
- Co byś zrobił, gdybyś zastał mnie z mężczyzną w łóżku?
- Wziąłbym tę białą laskę i tak bym Cię sprał, że popamiętałabyś do końca życia.
- Jaką białą laskę? - pyta żona.
- Jak to jaką? Przecież ten facet musiałby być kompletnie ślepy, żeby się za Ciebie zabrać.
Trzech facetów jest w szpitalu i opowiadają jak się tam znaleźli. Mówi pierwszy:
- Przychodzę z pracy, patrzę a żona goła leży w łóżku. To ja cap lodówkę i za okno. Ale była tak ciężka, że naderwałem sobie ścięgna.
Mówi drugi:
- Opalam się spokojnie na balkonie a tu jakiś dureń rzuca na mnie lodówkę.
Mówi trzeci:
- Siedzę sobie spokojnie w lodówce...
Spotyka się dwóch kolesi i jeden się pyta drugiego:
- Ty jak bym się przespał z Twoją żoną to bylibyśmy rodziną.
- Nie, to byśmy byli kwita.
W kinie młodzi ludzie całują się z wielkim animuszem.
Starsza pani za nimi mówi z przekąsem:
- A nie mogliście państwo robić tego w domu?
- Skądże znowu! - oburza się młody mężczyzna.
- Moja żona nigdy by do tego nie dopuściła.
Rozmawiają córka i matka na Dzikim Zachodzie:
- Mamo, Bill się na pewno ze mną ożeni!
- Oświadczył Ci się?
- Nie, ale już zastrzelił swoją żonę!
Mama miała spódniczkę, nie miała majtek.
Synek tak patrzy i patrzy w końcu mówi:
- Mamusiu , co to jest takie czarne?
- Oh kochanie .. a co Ci to przypomina?
- Nie wiem, nie wiem. A wiesz co mamusiu? Tatuś ma podobne.
- OCH! Skąd do wiesz?
- To proste. Wczoraj ciocia Asia sobie takim czymś zęby czyściła!
Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
- Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża.
- Oj, piekło, córko, piekło!- odpowiada ksiądz.
- Nie piekło ino swędziało.
Kumpel do kumpla:
- Masz jakieś zdjęcia swojej żony nago?
- Nie...
- A chcesz kilka?
Podpity mąż wraca do mieszkania w środku nocy.
Otwiera cicho drzwi, zdejmuje buty i na palcach wkrada się do sypialni.
W tej właśnie chwili słyszy głos żony:
- To ty? O tej porze?
- A co kochanie, spodziewałaś się kogoś innego?
Przychodzi zając do lisicy i pyta:
- Mąż jest?
- Nie ma.
- A więc moja droga mam dla Ciebie propozycję, dam Ci tą stówkę jak mi buzi dasz..
- A nie, nie nigdy w życiu ja jestem mężatką, nie zrobię tego!
- Na pewno? - mówi zając wymachując banknotem
- No dobra
Lisica całuje namiętnie zająca, za co dostaje sto złotych.
- No lisica, gorąca jesteś. Wiesz co dam Ci jeszcze sto złotych jak się przede mną rozbierzesz.
- Nie do tego to ja się nie posunę nigdy, nie rozbiorę się przed tobą za żadne pieniądze!
- Na pewno? - mówi zając wymachując pieniędzmi
- No dobra
Lisica rozbiera się przed zającem i dostaje zapłatę
- Kochana dostaniesz kolejną stówkę jeśli się ze mną prześpisz!
- Za kogo ty mnie masz, co ty sobie myślisz, że kto ja jestem co?- krzyczy oburzona lisica
Ale po chwili rzuca się na zająca i zaczynają się kochać.
Zając płaci lisicy i wychodzi zadowolony jak nigdy.
Po pewnym czasie wraca mąż lisicy.
Patrzy a jego żona jakaś inna, cicha, wcale się nie odzywa tylko krząta się po kuchni.
- Co się stało kochanie?
- A nie nic wszystko w porządku
- Zając był?
- Był.
- Oddał pieniądze?
- O co tak się wczoraj twoja żona awanturowała?
- To z powodu listu.
- Zapomniałeś wysłać?
- Nie, zapomniałem zniszczyć.
- Byłaś u szefa na dywaniku?
- Tak, a skąd wiesz?
- Wzorek ci się odcisnął na plecach.
-Ile razy mam ci powtarzać, że moje serce jest już zajęte - mówi dziewczyna do natrętnego adoratora.
- Zadowolę się resztą!
Wraca mąż do domu, patrzy a w jego łóżku leży goła żona.
Facet domyśla się o co chodzi i wszędzie szuka jej kochanka.
Nagle otwiera szafę a tam goły facet klaska w ręce:
- Panie co pan robi?
- Aaa..mole zbijam
- To dlaczego nie ma pan ubrania?
- Ooo już zjadły...
Przychodzi ojciec Jasia i wkurzony odgłosami sąsiada mówi:
- Ale ten nowy sąsiad się bawi z panienką, idę go uspokoić.
A Jasio:
- Mama chciała powiedzieć mu to samo.
- I co powiedziała?
- Nie wiem jeszcze nie wróciła.
Trzej koledzy spotykają się i zwierzają się sobie o swoich niewiernych żonach.
Pierwszy mówi:
- Moja, to mnie chyba ze stolarzem zdradza, bo pod łóżkiem znalazłem wióry.
Drugi mówi:
- A moja, to chyba z mechanikiem, bo pod łóżkiem znalazłem śrubki.
Trzeci mówi:
- No, Wasze, to są przynajmniej normalne! Moja, to mnie chyba z koniem zdradza, bo pod łóżkiem znalazłem dżokeja!
Czwarta nad ranem.
Maz zrywa się z łóżka i w pospiechu zaczyna się ubierać.
Budzi się żona i patrzy na męża ze zdziwieniem pytając.
- Co ty robisz? Gdzie się wybierasz?
Maz rozgląda się dookoła i mówi.
- Uuuch. przepraszam kochanie. Zapomniałem, że wczoraj po pracy wróciłem prosto do domu.
Wraca pijany Zenek z kumplem Frankiem z imprezy.
Wpadają na chwilę do domu Zenka.
Pijany Zenek korzystając z okazji oprowadza kumpla po mieszkaniu.
- Paaatrz Fraaaniu. To jest moooja kuuchnia, a to łazienka - mówi bełkocząc Zenek.
Franek również bełkocząc odpowiada:
- Zenuś - ładną maaasz kuchnie i łaazienkee.
- To jest pierwszy pokój, o tutaj śpi moooja córka, a tu mój syyynek.
- Zenuś ładną masz córeczkę i synkaaaa.
- A to jest sypialnia, łóżkoo, moja żona, a ten obok too jaaa.
Blondynka zabawia się z kochankiem.
Wtem do mieszkania puka mąż.
Zakłopotana blondynka mówi do kochanka:
- Skacz przez balkon!
- Oszalałaś przecież to 13 piętro!
- Oj, kochanie nie bądź taki przesądny!
Koleś Kręci z babą i mówi.
- Mogę wpaść do Ciebie na kawę?
- Owszem ALE JA MAM MʯA.
- Spoko przyjadę na koniu i jak będzie pukał to skoczę z okna.
No piją kawę i ktoś puka.
On wyskakuje z 7 piętra.
A Tu otwiera baba i koń mówi:
- jak by co to stoję pod bramą bo deszcz pada.
Mąż:
- Gdybyś nauczyła się gotować, moglibyśmy obyć się bez kucharki!
Żona:
- Gdybyś nauczył się dogodzić mi odpowiednio, moglibyśmy obyć się bez ogrodnika!